Dobra kochani. Przyznaję się bez bicia, zawaliłam na całej lini. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Za wszystkie grzechy serdecznie żałuję i obiecuję szczerą poprawę.
Koniec lenistwa. Spodziewajcie się notki najdalej w piątek :)
Mam nadzieję, że tym razem Was nie zawiodę :*
Meriana
Jej wróciłaś :) Niech,że cię uściskam :) a teraz tak na poważnie wracaj do pisania :D Powodzenia
OdpowiedzUsuńPISZ ROZDZIAŁ BŁAGAM.... zaglądam codziennie, a tu pusto :( Ale cierpliwość jest cnotą
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział?
OdpowiedzUsuń